Podróżując, wciąż poszukujemy jedynych w swoim rodzaju wrażeń – przyciąga nas niezwykłość i piękno.
Piękno, które czasem okazuje się bardzo ulotne. Każdy zakątek globu jest domem dla miejsc, których za 20, 50 czy 100 lat już tam nie będzie. Powodem ich znikania są warunki atmosferyczne, gospodarcze, a najczęściej – niszczący wpływ człowieka na środowisko.

Tereny, które pochłonie morze

Malediwy, bajkowy archipelag na Oceanie Indyjskim, leży jedynie 1,5 metra nad poziomem morza. Stale podnoszący się poziom wód stawia jego przetrwanie – i los jego mieszkańców – pod znakiem zapytania.

W podobnej sytuacji znajduje się Wenecja, kolebka renesansu i ulubiona destynacja zakochanych. Pogłoski o rychłym zatonięciu włoskiego miasta pojawiają się nie od dziś, jednak nawiedzające ją coraz częściej powodzie oznaczają, że zagrożenie jest niepokojąco realne.

Budowle, które ulegną czasowi

Czy można odwiedzić Egipt i nie zobaczyć piramid? Już niedługo może to być jedyna możliwość. Grobowce faraonów, przetrwawszy bez uszczerbku tyle wieków, ulegają obecnie narastającej emisji zanieczyszczeń, która znacznie wzmaga erozję.

Belize City, miasto w Belize na półwyspie Jukatan, wypełnione jest pozostałościami brytyjskiej architektury kolonialnej. Łatwo rozpoznać je po czerwonych dachach i drewnianych, białych ścianach. Niestety, powracające huragany o wielkim natężeniu od lat sprawiają, że budowle te przegrywają z siłą natury.

Polska, która przemija

Kraj, w którym żyjemy, też ma swoje znikające miejsca, a niszczejące pałace i zespoły parkowe to tylko niektóre z nich. Specyficzny rodzaj znikania obserwujemy w miastach Górnego Śląska.

Te niegdyś prężne ośrodki przemysłowe obecnie pełne są placów po wyburzonych zakładach, a kamienice z początku wieku straszą pustymi oknami. Wyprawa do Bytomia czy katowickich dzielnic będzie gratką dla fanów miejskiej eksploracji, ale też pełną melancholii próbą uchwycenia migawek z minionej rzeczywistości.